Problemy przemysłu drzewnego

Przemysł drzewny w Polsce wytwarza niemal 2,5% PKB kraju, czyli niemal 30 miliardów złotych rocznie. Na tą kwotę składa się przerabianie drewna na całą gamę produktów, na przykład mebli, płyt wiórowych lub tarcicy. Polska jest największym w Unii Europejskiej producentem podłóg drewnianych, płyt HDF i wyposażenia ogrodów.

 

W Polsce dodatkowym problemem jest sytuacja na krajowym rynku, na którym wzrost kosztów surowca drzewnego - zgodnie z szacunkami branży - wyniesie w tym roku 80-100%. Dane z ostatniego roku pokazują, że zaległości finansowe firm z tego sektora rosną. Branża drzewna szacuje, że ceny drewna w 2023 roku wzrosną o kolejne 40 procent. Jest to wzrost ceny bazowej drewna, który ostatecznie przełoży się na wzrost o co najmniej 50-60 procent.

Lasy Państwowe wprowadzają nowe zasady sprzedaży drewna dla przemysłu w 2023 roku. Jednolita cena minimalna będzie obowiązywała zarówno w procedurach dla stałych klientów, jak i na aukcjach otwartych. Wzrośnie waga pozacenowych kryteriów oceny ofert. Zmiany te nie dotyczą rynku sprzedaży detalicznej - w tym sprzedaży drewna.

 

Podstawowym problemem przemysłu drzewnego w Polsce jest monopolistyczny status Lasów Państwowych. W dużym stopniu pozycja Państwowego Gospodarstwa Leśnego ogranicza rozwój całego sektora, ze względu na obowiązujący system sprzedaży drewna. Przemysł drzewny ma jeden podstawowy problem, od lat blokujący jego rozwój. To monopolistyczna pozycja Lasów Państwowych i stosowany przez nie system sprzedaży drewna – cenotwórczy i stanowiący zaprzeczenie stabilności zaopatrzenia przedsiębiorstw drzewnych w ich podstawowy surowiec.

W przemyśle drzewnym uderzyły inflacja, kryzys energetyczny i surowcowy. Branża traci swoje konkurencyjne przewagi, a to prowadzi do trudnego do zahamowania załamania sprzedaży. Ceny drewna rosną, a to z kolei wpływa na wzrost cen produktów końcowych. W 2023 roku branża drzewna szacuje, że ceny drewna wzrosną o kolejne 40 procent. Jest to wzrost ceny bazowej drewna, który ostatecznie przełoży się na wzrost o co najmniej 50-60 procent.

 

Branża meblarska w Polsce boryka się z wieloma problemami. Ceny drewna, podobnie jak innych surowców, poszybowały w górę, a popyt na nie zwiększył się sześciokrotnie. To może zrujnować meblarzy. Pandemia koronawirusa zwiększyła długi firm z branży meblarskiej. Przedsiębiorstwa z branży meblarskiej największe trudności mają z regulowaniem rat za kredyty, leasingi czy ubezpieczenie. Ich zobowiązania wobec firm finansowych i banków wynoszą około 1,5 mld zł.